"Podsłuch" w reż. Marii Spiss w Teatrze Nowym w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Do pisania o "Podsłuchu", który na motywach " Tam, gdzie kląska wilga" i Podsłuchu Herberta Bergera Maria Spiss w Teatrze Nowym wyreżyserowała, zabieram się z duszą na ramieniu. Lękam się, że wyprzedzi mnie Magdalena Miecznicka, bądź Joanna Derkaczew. Dygocę przed kolejnym piskiem zinstrumentalizowanej polskości i takiegoż pacyfizmu. Piszę prędko. Piszę i kukam, co też Miecznicka w "Dzienniku" o powieści Bronisława Wildsteina "Dolina nicości" oznajmiła, a zwłaszcza w jaką odezwę ułożyły się literki Derkaczew, co w "Wyborczej" wystawioną przez Michała Zadarę w Starym Teatrze "Ifigenię" recenzuje. Jeden muł. Polska, współczesna Polska - dojna krowa nadwiślańskich krytyków sztuk wszelkich. Polska przemian wolnościowych, Polska mediów uwikłanych, bądź nie uwikłanych, Polska piskających Rzeczpospolitych, Polska rozliczeń, teczek, korupcji i antykorupcyjnych rycerzy, weryfikacji, komisji, Prezydenta i Premiera, psychopatów mniejszych i wi�