"Sprawa Dantona" w reż. Pawła Łysaka, Teatr Polski im. Hieronima Konieczki w Bydgoszczy;
"Sprawa Dantona" w reż. Jana Klaty, Teatr Polski we Wrocławiu, Scena na Świebodzkim.
Pisze Monika Kwaśniewska w Didaskaliach-Gazecie Teatralnej.
Rewolucja stała się w ostatnich miesiącach głośnym tematem na polskich scenach. Najpierw za sprawą budzącego liczne kontrowersje spektaklu Jana Klaty i Sławomira Sierakowskiego "Szewcy u bram" w TR Warszawa. Teraz w związku z dwiema premierami "Sprawy Dantona" Stanisławy Przybyszewskiej: w Teatrze Polskim w Bydgoszczy w reżyserii Pawła Łysaka oraz w Teatrze Polskim we Wrocławiu w reżyserii Klaty. Daty premier tych spektakli są znaczące. Pierwsze uderzenie nastąpiło 11 listopada w Dzień Niepodległości, drugie w marcu - miesiącu obchodów trzydziestolecia wydarzeń marcowych. Nie sposób więc nie spojrzeć na te spektakle jak na próbę rozprawienia się z polską, jakże "rewolucyjną" przeszłością z dystansu lat. Dramat Przybyszewskiej jest do tego idealnym materiałem. Pisząc o rewolucji francuskiej, autorka potrafiła wywindować spór między jej protagonistami: Dantonem i Robespierrem na poziom uniwersalnego starcia politycznego, ideologicznego i osob