Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Mamy nowego utalentowanego dramaturga. Mamy? Jak to mamy? Przecież autor głośnej nagle sztuki "Noc Helvera" nazywa się Ingmar Villqist. No tak. Ale okazuje się, że pod tym pseudonimem ukrywa się polski pisarz - z wykształcenia historyk sztuki, z pasji i talentu człowiek teatru. Jego sztuka ma dramaturgię tak klarowną, jak skomponowany perfekcyjnie utwór muzyczny. Od uwertury aż po codę. Jest w niej gęsty od emocji problem i napięcie narastające od pierwszej sceny. Jest czułość relacji dwojga pokaleczonych ludzi i nienawiść chorego świata. Realizacja "Nocy Helvera" w Teatrze Powszechnym odznacza się niezwykłą dyscypliną. Reżyser spektaklu, Zbigniew Brzoza, położył nacisk przede wszystkim na relacje bohaterów, odkrywając powoli ich skomplikowany świat. Sławomir Pacek swoją trudną rolę interpretuje z umiarem i dojrzałością. Największą niespodzianką jest jednak kreacja Krystyny Jandy, któ
Tytuł oryginalny
Talent zdemaskowany
Źródło:
Materiał nadesłany
Zwierciadło nr 12