"Halka" w reż. Natalii Babińskiej w Operze Nova w Bydgoszczy na XX Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Joanna Lach w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Pierwszą od ponad trzydziestu lat bydgoską inscenizację dzieła Moniuszki melomani nagrodzili w sobotę owacjami na stojąco. Nic dziwnego, bo dawno na scenie Opery Nova nie widzieliśmy tak dobrej realizacji Historia jest prosta: dziewczyna z górskiej wsi zakochuje się bez pamięci w zubożałym dziedzicu, Januszu. Ten jednak wybiera córkę bogatego Stolnika, Zofię. Odrzucona Halka z miłości i żalu niemal traci zmysły, gardząc szczerze kochającym ją góralem Jontkiem. Zawsze zastanawiałam się, co takiego jest w tej historii, że od premiery w połowie XIX w. elektryzuje melomanów, a o tytułową rolę biją się solistki. Bo mnie losy Halki jeszcze nigdy nie poruszyły. Tak było do soboty, czyli do momentu, gdy obejrzałam dzieło Moniuszki według pomysłu Natalii Babińskiej. Na scenie zobaczyłam prawdziwy dramat, a nie po prostu kolejną operę o niemożliwej miłości. Widziałam Halkę (w tej roli Jolanta Wagner, która debiutowała jako solistka w Op