EN

9.11.2010 Wersja do druku

Takiej "Balladyny" nie znamy

"Balladyna" w reż. Marioli Ordak-Świątkiewicz w Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu. Pisze Krystyna Smerd w Tygodniku Wałbrzyskim.

W Teatrze Lalki i Aktora w Wałbrzychu premiera! Tym razem repertuar specjalny, bo nie dla najmłodszych, jak zwykle to bywa, ale dla publiczności starszej, a ja dodałabym jeszcze, że im starszej... tym lepiej. Na teatralnej scenie "Balladyna" Słowackiego, którq przygotował zespół tej artystycznej sceny z myślą o gimnazjalistach, dla których ten utwór jest jednq z lektur. Już na wstępie wielkie zaskoczenie - w przygotowanej scenografii ani śladu leśnej ostoi. A wszak to o maliny zbierane w starym borze szła gra, w której stawką był Kirkor i władza! Za to zamiast lasu oglądamy szpitalną salę. W tej inscenizacji "Balladyna" po prostu wszystko wygląda inaczej. Siostry zostały ubrane na współczesną modłę. Mają współczesne fryzury. Stara matka jest mężczyzną wygłaszającym swoje kwestie na wózku inwalidzkim, a Alina to nie taka doskonałość, jak skreślił jej postać Słowacki. Do tego wszystkiego od przemocy w filmowych urywkach prezentowanych w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Takiej "Balladyny" nie znamy

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Wałbrzyski nr 45/08.10

Autor:

Krystyna Smerd

Data:

09.11.2010

Realizacje repertuarowe