EN

9.10.2002 Wersja do druku

Taki rodzaj Irlandczyka

- Wiesz, że Stanley jest Polakiem? - Prawda, to taki rodzaj Irlandczyka. Ten dia­log, pojawiający się w sztuce Tennessee Williamsa "Tram­waj zwany pożądaniem", wzbudził największe poru­szenie wśród publiczności przybyłej na premierowe przedstawienie tego drama­tu, wyreżyserowane przez Martę Meszaros w krakow­skim Teatrze Bagatela. Pisarstwo Tennessee Wil­liamsa, jednego z najwybit­niejszych dwudziestowiecz­nych dramaturgów amery­kańskich, właściwie nie ma swego polskiego odpowied­nika. Nasza współczesna dramaturgia to przede wszystkim formalny ekspe­ryment, groteskowa wizja świata, filozoficzne uogól­nienie. To Gombrowicz, Ró­żewicz, Mrożek. Amerykanie lubią solidny realizm, dramaty namiętności, psycholo­giczne analizy. Takie są sztuki Eugene'a O'Neilla, laureata Nagrody Nobla z roku 1936, Edwarda Albee ("Kto się boi Virginii Woolf?"), taki jest też "Tramwaj zwany pożądaniem", napisa­ny w roku 1947. Blanche, kobieta trzydziestoparoletnia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taki rodzaj Irandczyka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska nr 236

Autor:

Włodzimierz Jurasz

Data:

09.10.2002

Realizacje repertuarowe