- Widzowie oczekują takich spektakli, a Teatr Muzyczny w Rzeszowie jeśli powstanie nie będzie świecił pustką - mówi DARIUSZ DUBIEL, szef Estrady Rzeszowskiej.
Co przemawia za tą inicjatywą? Powinien być Teatr Muzyczny? - Tak. Przeważa interes widza, który chce częściej oglądać operę, operetkę, musical bez konieczności wyjeżdżania do Krakowa, Lublina, Warszawy. Rzeszów, staje coraz większą aglomeracją, gdzie kształci się rzesza młodzieży. Jest nie do pomyślenia, by studenci uniwersytetu, przyszli nauczyciele, także wychowania muzycznego, czerpali wiedzę o teatrze muzycznym jedynie z podręczników i filmów. Tak samo, jak uczniowie szkół muzycznych, i cała młodzież, która się uczy. Ale czy opera, a nawet musical, nie zestarzały się? Nadal znajdują fanów? - W Europie i Stanach Zjednoczonych teatry muzyczne są zawsze pełne, a bilety na spektakle wysprzedawane naprzód często kilka miesięcy. Tak samo jest w Polsce, także w Krakowie, Bytomiu i Lublinie, skąd teatry muzyczne goszczą w Rzeszowie najczęściej, na zaproszenie Estrady Rzeszowskiej, na Rzeszowskiej Scenie Teatru Muzycznego w filharmo