EN

5.09.2005 Wersja do druku

Taka dziwna schizofrenia

Po tygodniu pobytu w Wałbrzychu czuję się u siebie. Po prostu jestem tu. I nagle w bufecie chcę coś zamówić, a człowiek nie rozumie. Dobra, jestem z Berlina. Marianne Wendt jest reżyserem pierwszej w tym sezonie premiery Gerharta Hauptmanna "Przed wschodem słońca". - Kla­sycy wyróżniają się tym, że są ponadczasowi i nie do zniszczenia. Taki jest Hauptmann, że udaje mu się wykrzesać coś, z czym się identyfikujemy - mówi Marianne. - Hauptmann opi­suje z szeroką perspektywą, co ludzie będą mieli dzięki odkryciu pokładów węgla, ale i niebezpieczeństwa z tym związane. I tę jego daleko idącą perspektywę próbujemy pokazać. Oraz to zderzenie z dzisiejszą rzeczywistością konkretne­go przecież miejsca - mówi reżyserka. Doświadczenie pracy w Polsce jest dla niej szczególne. - Wałbrzych to miasto bardzo wyjątkowe w Polsce swoim charakte­rem. To wyjątkowe być w mieście, w którym bardzo widoczne są korzenie nie­mieckie - zwierza swe emo­cj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taka dziwna schizofrenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Wałbrzyski nr 36

Autor:

Elżbieta Gargała

Data:

05.09.2005

Realizacje repertuarowe