Pięć włocławskich spektakli rewii, jak Tadeusz Kantor nazywa sztukę "Niech sczezną artyści'', jedynych jakie artysta zaprezentuje tego raku w Polsce, skłoniły mnie do kilku refleksji osobnych. Spektakl Kantora prezentowano staraniem OTO "kalambur" (brawo!) w pojemnym, posiadającym 1212 miejsc siedzących, Teatrze Polskim. Wymienienie liczby miejsc siedzących ma tu swoje uzasadnienie, bowiem dodatkowo co najmniej kilkaset osób stało w przejściach między rzędami, pod ścianami, sceną. A więc ogromne zainteresowanie teatralnych fanów z Wrocławia (teatr gościł tu po jedenastoletniej przerwie), ale i z całej Polski, okazja jakich mało, a i międzynarodowa sława "Cricotu 2" magnesem była nie lada. "Niech sczezną artyści", dzieło powstałe w kooperatywie z Instytutem Sztuki Nowoczesnej w Norymberdze i Centrum Poszukiwań Teatralnych z Mediolanu, publicznie po raz pierwszy zaprezentowano właśnie w Norymberdze, w czerwcu 1985 r. W Warszawie t
Tytuł oryginalny
Tak żyć by można?
Źródło:
Materiał nadesłany
Radar nr 18