EN

27.04.2004 Wersja do druku

Tak zwana odkrywczość

Zaskakujący werdykt 29. Opolskich Konfrontacji Teatralnych

Jury tegorocznych Konfrontacji nie przyznało grand prix, ale obsypało nagrodami opolską "Klątwę", co uradowało gospodarzy, ale niejednego widza zaskoczyło. - To jest nagroda za odkrywczość interpretacyjną - tłumaczyła DZ przewodnicząca jury Alina Obidniak. Na czym polegała nowość "Klątwy", która otworzyła tegoroczny festiwal? Młody reżyser Paweł Pas-sini (26-letni student z Warszawy) przeczytał dramat Wyspiańskiego przez pryzmat rozważań Rene Girarda na temat mechanizmów ofiarnych, co - powiedzmy sobie szczerze - specjalnie oryginalne nie było, za to uczyniło spektakl cokolwiek wydumanym. Naprawdę interesująca była za to Młoda w interpretacji Judyty Paradzińskiej, kobieta silna, która nie staje się bezwolną ofiarą, ale sama tę rolę wybiera. Wielkie brawa i zasłużona nagroda. Jury chyba niesłusznie nie zauważyło "Wyzwolenia" z Teatru Współczesnego w Szczecinie. Anna Augustynowicz sprawiła, że Wyspiański przemówił ludzkim głosem

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tak zwana odkrywczość

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 99

Autor:

Marek Świercz

Data:

27.04.2004