EN

18.10.2013 Wersja do druku

Tak sobie myślę

Gdyby w naszym Teatrze nie pojawił się Mrożek, gdyby nie czuł się tu tak dobrze i nie doceniał go, mówiąc o nim właśnie "Nasz", to nie pomyślałbym o zmianie patrona. Ale pomyślałem sobie: można przecież rozszerzyć pole znaczeń - pisze Piotr Szczerski, dyrektor Teatru im. Stefana Żeromskiego w Gazecie Wyborczej - Kielce.

Teatr im. Stefana Żeromskiego - jeden z najpiękniejszych teatrów w Polsce i nie tylko. Gdy przyjechałem tu i wszedłem pierwszy raz po żeliwnych schodach - to już zostałem. Czy imię patrona mi przeszkadzało? Nie. Po prostu uśmiechałem się, że wszystko, co jest w Kielcach. i w innych miastach tej ziemi, jest "Żeromskie". Zresztą, przychodząc tutaj, przychodziłem na stracone. Nie przyjmowałem tego do wiadomości. Ale już na Kieleckim Centrum Kultury wisiała złowieszcza tabliczka "Teatr Żeromskiego", a mała scena była nazwana sceną "Byrskich". Tak więc to miał być koniec tego naszego Teatru, który zbudował Ludwik Stumpf dla swojej kochanki aktorki. Wtedy powiedziałem: nie! Zresztą co miałem do stracenia. Przyszedłem tu dla tego Teatru i tego Teatru broniłem do końca. I to, że dziś nie ma tu banku czy kasyna zawdzięczam wielu kielczanom, którzy bronili swojego Teatru. Bo przecież nie chcieli przychodzić do Teatru Żeromskiego w KCK (choć

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tak sobie myślę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kielce nr 244 online