- W zwycięską walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2010 r. zaangażowaliśmy aż 53 miasta. Wam też powinno się udać zbudować prawdziwe, silne, zjednoczone Trójmiasto - mówi Susanne Skipol, specjalista ds. kontaktów międzynarodowych w biurze Europejska Stolica Kultury Ruhr 2010, w rozmowie z Mirosławem Baranem z Gazety Wyborczej - Trójmiasto.
Mirosław Baran: Gdańsk ubiega się o miano Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 r. Co jest największym atutem pomagającym zdobyć tytuł? Organizacja dużych wydarzeń kulturalnych czy sprawna promocja? Susanne Skipol*: - Będę oczywiście mówić o naszej kandydaturze. Sam program artystyczny nie miał decydującego znaczenia. Raporty Komisji Europejskiej podkreślają, że znaczenie miało włączenie w działania całego Zagłębia Ruhry. Tytuł dla Essen był świetną okazją dla zjednoczenia regionu, pomocą przy budowie metropolii. Poza tym istotna była nasza wielokulturowość. Ze względu na rozwinięte górnictwo i przemysł ciężki przez lata przyjeżdżali do nas robotnicy z całego świata. W tej chwili w Zagłębiu żyją ludzie ponad 170 narodowości, przez co panuje u nas niezwykła atmosfera tolerancji i solidarności międzykulturowej. Ważny był także nasz cel - zmiany typowego zagłębia przemysłowego w "zagłębie kulturalne". Uważam, że możemy tu by