Wbrew pozorom jest to bardzo trudna sztuka w realizacji scenicznej. Trzeba się bowiem strzec, by nie było ani tak jak się zdaje reżyserowi, ani tak jak się zdaje aktorce, ani tak jak się zdaje aktorowi. Tylko i jedynie tak, "jak się zdaje państwu". Trzy nieznane osoby przyjeżdżają do pewnego miasteczka. Żądni sensacji sąsiedzi chcą dociec, jaka tajemnica kryje się w ich życiu. Zięć przedstawia teściową jako obłąkaną. Teściowa w ten sam sposób rekomenduje zięcia. On twierdzi, że stracił pierwszą żonę - córkę teściowej - i ożenił się po raz drugi. Ona twierdzi, że tak mu się tylko wydaje i że nadal jest żonaty z jej córką. Kto mówi prawdę? Na to pytanie nie znajdziemy w sztuce odpowiedzi. Wiemy natomiast na pewno, że przedstawienie w Teatrze TV było świetne i świetnie grane. Pani Frola - teściowa w interpretacji Ryszardy Hanin i pan Ponza - zięć w interpretacji Zygmunta Hobota zręcznie lawirowali w nieokreśleniu ści
Tytuł oryginalny
Tak jest, jak się państwu zdaje
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 152