Mówi STANISŁAW TYM, współreżyser spektaklu Starego Teatru "Sto lat kabaretu w Krakowie" Na konferencji prasowej mówił Pan, że Boy to gigant, że wszyscy z niego... Dlatego do programu przywołującego kabaret Zielony Balonik wybrał Pan jedynie teksty autora "Słówek"? - Po przejrzeniu ogromnej ilości tekstów tego krakowskiego kabaretu widać, że "Słówka" są właściwie tym, co zostało. Ostatnio w "Tygodniku Powszechnym" czytałem rozmowę z Jeremim Przyborą przeprowadzoną przez Grzegorza Turnaua, w dużej części poświęconą właśnie Boyowi, "Słówkom", ich tradycji i wynikającym z tego dla samego Przybory konsekwencjom zawodowym. Tak, Boy jest gigantem. To świadomość, że ma się Pan z nim zmierzyć na scenie Starego Teatru, sprawiła, że mówił Pan również o stresie podczas tej pracy, o tym, że strach jest Pana sprzymierzeńcem... - Pomysł Mikołaja Grabowskiego był bardzo odważny - stąd u nas, współreżyserów tego wieczor
Tytuł oryginalny
Tak, Boy jest gigantem
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 6