EN

27.06.1990 Wersja do druku

Tajny "Portret"

Nie lubi widocznie telewizja Sławomira Mrożka, ani Kazimierza Dejmka, skoro "Portret" pokazano w taki sposób, że z góry skazano go na drugorzędność w programie. Pokazanie jednego z najważniejszych i najwybitniejszych spektakli naszego teatru lat osiemdziesiątych "pod" fragmentem dziennika, "pod" dyskusją w Komitecie Obywatelskim przy Lechu Wałęsie, "pod" meczem z mistrzostw świata, świadczy o dość dużym zachwianiu poczucia równowagi i ważności spraw w programowaniu telewizji.

Zresztą ten karkołomny zbieg okoliczności sprawił, te przypadkowo w tym samym czasie można było posłuchać podczas dyskusji w Komitecie Obywatelskim, bohaterów ze sztuki Mrożka, którym przybyło po trzydzieści parę lat, albo ich synów, którzy w epoce stalinowskiej rodzili się. Konfrontacja tych dwu dialogów mogła być wielce pouczająca, gdyby została świadomie zestawiona. Nie tylko dlatego, że stalinizm dotknął na długie lata pokolenia, ale w naszym wydaniu stał się także bardzo często szczególną kombinacją wartości totalitarnych i anarchistycznych. Owo połączenie tych dwu sił z autentycznymi aspiracjami tworzenia demokracji, jest ważną cechą naszego "piekła". "Portret" Sławomira Mrożka zrealizowany w 1987 roku przez Kazimierza Dejmka w Teatrze Polskim, przeniósł na mały ekran z dużym talentem Jan Englert, dla którego telewizja nie pierwszy raz okazała się podatnym medium. Tak jak i w teatrze, także telewizyjna wersja przedstawienia, ok

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tajny "Portret"

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 112

Autor:

Andrzej Lis

Data:

27.06.1990

Realizacje repertuarowe