"Per procura" w reż. Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Wyszłam z bólem głowy. Podczas przedstawienia "Per procura" dwa razy spojrzałam na zegarek. Jak na farsę to stanowczo za dużo. Kto zawinił? Sztukę napisał znany amerykański dramaturg Neil Simon, obsypany wieloma nagrodami. Komedie Simona wprowadził przed laty na polskie sceny Edward Dziewoński i do dzisiaj grane są z powodzeniem. Czy jednak "Per procura" to najdoskonalsze dzieło Amerykanina? Raczej nie. Już w pierwszej scenie dowiadujemy się, że gospodarz - wiceburmistrz Nowego Jorku - Charlie Brock został postrzelony w ucho. Nie wiadomo, czy była to próba samobójcza czy też zamach? Jego żona Myrna zniknęła. Nie ma też służby. Tymczasem schodzą się goście. Sprawa postrzelenia gospodarza budzi w nich wielkie emocje i obawy. To najkrótsze streszczenie sztuki, w której efekty i humor mocno ciągnięte są za włosy. Czegóż tu nie ma? Wybucha kuchenka mikrofalowa, bezcenny kryształ wpada do muszli klozetowej, ktoś ma kraksę samochodową itd. Ni