EN

28.11.2006 Wersja do druku

Tajemniczy pan Sixt

- Żaden z mieszkańców Bielska i Białej żyjących w złotym wieku tego miasta, kiedy stało się ono jednym z najważniejszych ośrodków austriackiej monarchii, nie utrwalił się tak w świadomości bielszczan jak Theodor Sixt - bohatera swojej sztuki "Testament Teodora Sixta" w bielskim Teatrze Polskim opisuje Artur Pałyga w Gazecie Pwyborczej - Katowice.

O budynku, który zapisał miastu, do dziś powszechnie się mówi: willa Sixta. Wszyscy wiedzą, że przy ulicy Sixta znajduje się Urząd Skarbowy. Na ewangelickim cmentarzu natomiast, gdzie leżą dawni bielszczanie, odnowiony grób Sixta lśni urodą na tle chwastów i ruin. Gdy pamięć o ówczesnych burmistrzach, działaczach i fabrykantach pozostała głównie w archiwach muzeum, na temat zmarłego w 1897 roku Sixta do dziś krążą sensacyjne plotki i pogłoski. Posądza się go o handel bronią, nieuczciwe interesy, niemoralne prowadzenie się, prowadzenie sieci domów publicznych. Piotr Kenig, bielski historyk, który zajmował się m.in. postacią Sixta, twierdzi, że gdyby robił on coś niemoralnego, nie nazwano by jego imieniem ulicy. Skąd więc te szepty? I dlaczego przepisał miastu ten dom w testamencie? Bielscy bogacze współrządzili miastem. Jego nigdy do władz nie wybrano. Nie zachowało się jego zdjęcie - ani w archiwach, ani w ówczesnych gazetach. Ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tajemniczy pan Sixt

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Katowice nr 277

Autor:

Artur Pałyga

Data:

28.11.2006

Realizacje repertuarowe