Sztukę jednego z najbardziej znanych amerykańskich dramaturgów Thorntona Wildera wyreżyserował w Starym Teatrze Szymon Kaczmarek. Pozornie opowiada ona historie zwykłych łudzi, którzy żyją w małym, prowincjonalnym miasteczku w Stanach Zjednoczonych. Zupełnie inaczej odbierali ją jednak cenzorzy w NRD, którzy tuż po wojnie zakazali wystawiania tekstu Wildera, obawiając się, że może on wywołać w kraju falę nastrojów depresyjnych, a nawet samobójstw. Bohaterowie utworu żyją w świecie trudnym do zdefiniowania, gdzieś między jawą a snem. Dzielą się z widzami swoimi osobistymi historiami z przeszłości. Przywołują wspomnienia i oglądają rodzinne albumy. Pamięć o świecie, który powoli odchodzi już w zapomnienie, płata bohaterom figle. Scenografię do sztuki przygotowała Kaja Migdałek.
Źródło:
Materiał nadesłany
"Polska Gazeta Krakowska" nr 262