Papierosy z Radomia, ciastka od Chmielewskiego. Gdy robotnicy zerwali podłogę liczącego blisko 200 lat teatru ich oczom ukazały się sterty śmieci. Dzięki temu wiemy, czym raczyli się widzowie, co palili oraz że w piątek 29 stycznia 1909 r. w Lublinie wystąpiła trupa antropozoologiczna: Anatoliusz Durow, pelikan, szczur i pies - pisze Małgorzata Domagała w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Opakowania, afisze, ulotki reklamujące przedstawienia, niedopałki papierosów - wpadły w szczeliny desek podłogi. Dzięki temu przetrwały do naszych czasów. Tworzą swoisty portret widza Teatru Startego. Odnaleźli je robotnicy, gdy wzmacniali mury i fundamenty budynku. Prace były konieczne ze względu na fatalny stan do jakiego doprowadziło m.in. to, że obiekt był nieużywany od prawie trzydziestu lat. Teatr został wybudowany w 1822 r., ale na Jezuicką 18 przychodziło się nie tylko na przedstawienia. W 1905 r. odbyły się tu pierwsze pokazy filmowe, a dwa lata później powstało kino. Nosiło nazwę "Rialto" a w latach 50 XX wieku, zmienioną ją na "Staromiejskie". Pod podłogą leżała m.in. serwetka od Chmielewskiego. Z niej dowiadujemy się, że do cukierni naprzeciwko kościoła św. Ducha nie chodziło się wyłącznie po pączki, czy inne słodkości, ale także by pograć w bilard. Specjalna sala do tego celu znajdowała się na piętrze. Robo