- Jeżeli chodzi o "Kompozycję w słońcu", to mam wrażenie, że udało mi się osiągnąć kompromis pomiędzy reżyserem i dramaturgiem w jednej osobie - mówi INGMAR VILLQIST przed piątkową premierą w Teatrze Miejskim w Gdyni.
Rozmowa z Ingmarem Villqistem (na zdjęciu), autorem i reżyserem sztuki "Kompozycja w słońcu". Prapremiera odbędzie się 23 marca w Teatrze Miejskim im. Witolda Gombrowicza w Gdyni: Po raz kolejny reżyseruje Pan swój własny tekst. To chyba sytuacja najbardziej komfortowa dla twórcy teatralnego? - Komfortowa i niekomfortowa jednocześnie. Z jednej strony daje ona możliwość dużej ingerencji w tekst, na bieżąco, nawet już w trakcie prób dopisywania fragmentów czy skracania tekstu. Zawsze korzystam z tych możliwości, robiłem to też w przypadku "Kompozycji w słońcu". Z drugiej strony taki sposób pracy nie zawsze pozwala pozostać wiernym zamysłowi pierwszej wersji tekstu. Jeżeli chodzi o "Kompozycję w słońcu", to mam wrażenie, że udało mi się osiągnąć kompromis pomiędzy reżyserem i dramaturgiem w jednej osobie. Mógłby Pan opowiedzieć coś więcej o tekście dramatu? - Jest to jednoaktówka z czwórką bohaterów. Mieszkają oni razem w