Mówiono o nim: "wielki mały człowiek". Mimo licznych zachwytów nad jego talentem, Tadeusz Fijewski przez całe życie pozostał skromnym i zwyczajnie dobrym człowiekiem. 14 lipca br. minęła 105. rocznica urodzin aktora.
Zagrał w kultowych polskich produkcjach, takich jak "Lalka" czy "Chłopi". W sercach widzów na zawsze zapisał się tytułową rolą w "Kapeluszu pana Anatola" i "Pan Anatol szuka miliona". Mimo licznych zachwytów nad jego talentem, Tadeusz Fijewski przez całe życie pozostał skromnym i zwyczajnie dobrym człowiekiem. 14 lipca br. minęła 105. rocznica jego urodzin. PRZEZ LATA GRAŁ CHŁOPCÓW Przyszedł na świat w 1911 r. w rodzinie malarza pokojowego, Wacława Fijewskiego. Wraz z dziesięciorgiem rodzeństwa wychowywał się na warszawskim Powiślu. Tak licznej rodzinie nie było łatwo się utrzymać. Dlatego gdy sąsiad, pracownik techniczny Teatru Polskiego, zaproponował, by 10-letni Tadzio wziął udział jako statysta w przedstawieniu "Chory z urojenia" Moliera, rodzice nie protestowali. Honorarium w wysokości dwóch złotych, przynoszone codziennie po spektaklu, zasilało skromny rodzinny budżet. Jak na statystę, Fijewski dostał odpowiedzialne zadanie - podtrzym