EN

21.02.2017 Wersja do druku

Tadeusz Łomnicki - aktor, który umarł na scenie

Jutro, 22 lutego, mija 25. rocznica śmierci jednego z największych polskich aktorów - pisze Małgorzata Piwowar w Rzeczpospolitej.

Miał niezwykle rzadką umiejętność całkowitego przeistaczania się psychofizycznego w postać, którą grał. W dodatku posiadał dar kreowania rzeczywistości do tego stopnia, że często i poza sceną trudno było rozpoznać, gdzie w jego wykonaniu kończy się prawda, a zaczynają zmyślenie i teatr. I to wielki teatr. W 1998 r. wygrał w plebiscycie "Polityki" na najważniejszego aktora XX w. Deklarował, że chciał zostać dramaturgiem, a o innym wyborze drogi życiowej przesądził przypadek - pomylił drzwi komisji egzaminacyjnej - w każdym razie tak opowiadał. Dwie z napisanych przez niego sztuk doczekały się nawet scenicznych realizacji. Był niezrównanym Arturo Ui u Brechta, Łatką w "Dożywociu" Fredry, Salierim w "Amadeuszu" Shaffera, Kordianem w dramacie Słowackiego, Prisypkinem w "Pluskwie" Majakowskiego, Goyą w "Gdy rozum śpi" Vallejo, Feuerbachem w "Ja, Feuerbach" Dorsta, Michałem Wołodyjowskim w ekranizacji powieści Sienkiewicza. Jedną z najwybitn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tadeusz Łomnicki - aktor, który umarł na scenie

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Małgorzata Piwowar

Data:

21.02.2017