"Skrzywienie kręgosłupa" Ingrid Lausund w reż. Karoliny Kirsz w Teatrze im. Wilama Horzycy w Toruniu. Pisze Grzegorz Giedrys w Gazecie Wyborczej - Toruń.
"Skrzywienie kręgosłupa" Ingrid Lausund w reżyserii Karoliny Kirsz - nowy spektakl w Teatrze Horzycy - to rzecz o strachu i kompromisach z moralnością, które codziennie robimy w pracy. Praca zabiera nam najlepsze lata życia. Każe wierzyć, że nasze osiągnięcia i awanse mają jakiekolwiek znaczenie, a są w istocie boleśnie nieistotne. Wmawia się nam profesjonalizm, ale w rzeczywistości umiemy tylko doskonale unosić się na wodach korporacyjnej albo urzędniczej pustki. Praca zamienia uczciwego człowieka w kłamcę, który przestaje kłamać od razu, gdy wyjdzie poza próg swojego biura. I tylko czasami dochodzi do nas, że tak naprawdę bez niej jesteśmy nikim, że to właśnie od niej zależy cala nasza misternie konstruowana tożsamość. "Skrzywienie kręgosłupa" Ingrid Lausund w reżyserii Karoliny Kirsz to rzecz o strachu i kompromisach z moralnością, które musimy codziennie robić w pracy. Niemiecka autorka nie zagłębia się specjalnie w psychologię, a