"Trędowata. Melodramat" w reż. Wojciecha Farugi w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Bogdan Dondajewski w Gazecie Pomorskiej.
"Trędowata. Melodramat" to spektakl oparty na słynnej powieści Heleny Mniszkówny, ale o dzisiejszych, negatywnych aspektach miłości. Jeszcze w trakcie przygotowań do najnowszej premiery zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy przyznawał wprost - adaptując "Trędowatą" Heleny Mniszkówny podejmujemy grę ze schematem melodramatu. I przyznać należy, że ich eksperyment dał całkiem ciekawy efekt. Zostawiając główną oś fabularną powieści, rozwinęli bowiem poboczne wątki, czym w prosty, ale i ciekawy sposób uwspółcześnili najsłynniejszy polski melodramat. Spektakl rozpoczyna szereg dwuosobowych scen, dzięki którym poznajemy tło całej historii. Mamy więc ordynata Michorowskiego, młodego, ale już niezwykle pewnego siebie arystokratę, co jest przecież tak typową cechą współczesnej młodzieży, który zakochuje się w dużo starszej od siebie Stefanii Rudeckiej, nauczycielce francuskiego. W postawie kobiety do zalotów młodego absztyfikanta