Wszystko wskazuje na to, że tym razem uda nam się obejrzeć zapowiadaną już dwukrotnie premierę "Ust Micka Jaggera" Domana Nowakowskiego.
- Moja sztuka opowiada o tym, jak dziadek, jego syn i wnuczek jadą na koncert Rolling Stonesów do Chorzowa. Doszedłem do pewnej konkluzji: w naszym świecie, w którym - jak wielu twierdzi - wszystkie wartości obumierają, okazuje się nagle, że wartościami stają się takie zjawiska, jak zespól The Rolling Stones. W mojej poprzedniej sztuce, "Ketchup Schroedera" chciałem pokazać, że z braku Boga robi się bożka z reklamy. Stonesi, będąc absolutnymi idolami kultury masowej, też są czymś w rodzaju bożka. Trójka bohaterów: dziadek, syn i wnuczek, których wszystko dzieli, którzy nie mają - wydaje się - niczego wspólnego, nagle odkrywa, że łączy ich jedyna rzecz: miłość do Rolling Stones - opowiadał autor przed zapowiadaną emisją, która na początku grudnia nie doszła do skutku, co tylko zwiększyło i tak niemałe zainteresowanie publiczności. Teraz twórcy spektaklu mogą spodziewać się jeszcze szerszego odbioru. I bardzo dobrze, bo "Usta Micka Jagge