EN

9.10.2006 Wersja do druku

Szybki teatralny numerek

XI Międzynarodowy Festiwal Konfrontacje Teatralne w Lublinie podsumowuje Grzegorz Józefczuk w Gazecie Wyborczej - Lublin.

Teatr, który żywić się chce problemami naszego polskiego "tu i teraz", nie zachwycił. Być może dlatego, że trudno być prorokiem we własnym kraju. Trudno spodziewać się jednoznacznego podsumowania, a tym bardziej jednej oceny 11. edycji Konfrontacji Teatralnych, które zakończyły się w nocy z soboty na niedzielę. Ideą dyrektora festiwalu Janusza Opryńskiego było, aby znaczna część z 20 spektakli dała lubelskim widzom jakieś pojęcie o nowych zjawiskach na polskiej scenie, przede wszystkim o teatrach, które powstają poza strukturami zinstytucjonalizowanymi. To szeroka przestrzeń zjawisk, na Konfrontacjach reprezentowana z jednej strony przez sławny prywatny Teatr Polonia Krystyny Jandy, z drugiej przez takie np. przedsięwzięcia jak Laboratorium Dramatu, Studio Office Box, Studio Teatralne Koło czy Teatr Wytwórnia. Większość z nich przyniosła rozczarowanie. Jak się wydaje, przede wszystkim wtedy, kiedy sięgały po tematykę współczesną, lepiej po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szybki teatralny numerek

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin nr 236

Autor:

Grzegorz Józefczuk

Data:

09.10.2006