"Fast Act - sztuka znikania" w reż. Joanny Czajkowskiej Sopockiego Teatru Tańca. Pisze Łukasz Rudziński na portalu Trójmiasto.pl.
Najnowszy spektakl Sopockiego Teatru Tańca "Fast Act - Sztuka Znikania" jest niezwykle odważną próbą zmierzenia filozofii prędkości za pomocą możliwości ludzkiego ciała. Afabularna, taneczna koncepcja współczesności pozostaje jednak, niestety, jedynie pustą deklaracją. W odróżnieniu od świetnego przedstawienia "Dali", przygotowanego przez Sopocki Teatr Tańca w podobnym zespole tanecznym, "Fast Act - Sztuka Znikania" rozgrywa się bez scenografii, tylko w ruchu i tańcu ubranych w pomysłowe szare kostiumy (duetu Julia Porańska i Beata Hadaś) tancerzy. Przedstawienie rozpoczyna się od zbiorowego tańca w kole. Zaskakuje miarowa powtarzalność i zespołowość niemal mechanicznego, pozbawionego indywidualnego piętna ruchu. Wszyscy tańczą razem, w jednym rytmie. Są wspólnotą, a podczas najciekawszej wizualnie sceny współtworzą żywy organizm (drzewo?). Twarda, niemal żołnierska choreografia przez większość spektaklu wyklucza indywidualne popisy