EN

2.12.2010 Wersja do druku

Szwecji potrzeba policjanta

Do Afryki wraca regularnie, aż do 1987 roku, gdy dostaje propozycję poprowadzenia Teatru Avenida w Maputo (stolica Mozambiku). Prowadzi go do dziś, dzieląc swój czas pomiędzy Szwecję i Afrykę - o Henningu Mankellu, dyrektorze teatru w Mozambiku i szwedzkim pisarzu pisze Jacek Kowalski w Gazecie Wyborczej.

Marynarz, trzykrotny rozwodnik, zięć Ingmara Bergmana, dyrektor teatru w Mozambiku i szwedzki pisarz w jednym - Henninga Mankella opisuje Jacek Kowalski. Sędzia Ivar Mankell, osamotniony ojciec dwójki dzieci, z przeznaczenia prawnik, kochał muzykę. Nigdy jednak nie było mu dane w pełni się zrealizować w tej dziedzinie. Jego syn Henning kocha Afrykę i teatr. A znamy go jako twórcę kryminałów, do których nie od razu miał serce. Faktem jednak jest, że swoje życie podzielił między Afrykę i Szwecję, między teatr i kryminał. - Stoję po kolana w śniegu i jedną nogą w piasku - ma zwyczaj mówić o swoim losie. W stronę choinkowych lasów Biel śniegu jest pierwszym najsilniejszym wspomnieniem, jakie mały Henning nosi w sobie. Przynajmniej tak twierdzi - urodził się przecież w lutym, trzy lata po zakończeniu II wojny światowej, która obeszła się ze Szwecją wyjątkowo łagodnie. To był zimny, mieszczański dom z muzycznymi tradycjami. Ro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szwecji potrzeba policjanta

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online/01.12

Autor:

Jacek Kowalski

Data:

02.12.2010

Wątki tematyczne