EN

9.03.2009 Wersja do druku

Szum suszy

Manifestacyjnie rozłożone jarzeniówki, połączone kablami od przedłużaczy i puszczony z taśmy deszcz odsłaniają diagnozę współczesnej kultury, w której ziemia związana z porządkiem natury i wpisanego w nią rytuału, zostaje zamieniona na rekwizyty z magazynów hipermarketów - o "Klątwie" w reż. Łukasza Kosa podczas pokazów w Teatrze Nowym w Łodzi pisze Marta Olejniczak z Nowej Siły Krytycznej.

Teatr Nowy w Łodzi wraz z objęciem dyrekcji przez Zbigniewa Brzozę od nowa buduje swój repertuar. Po spektaklu "Brygada szlifierza Karhana", który okrzyknięto wydarzeniem roku, pokazano "Słońce w kuchni" w reżyserii Marcina Brzozowskiego. Łódzka publiczność z pewnością czeka na zapowiadany od dłuższego czasu spektakl Łukasza Kosa, który kilka lat temu pokazał na Więckowskiego "Kurkę wodną" i "Beztlenowce". Tymczasem w repertuarze Nowego zamiast nowego spektaklu wyczekiwanego reżysera, pod szyldem "premiery" pojawia się "Klątwa" Stanisława Wyspiańskiego. Reżyseruje Kos, ale na deskach dużej sceny widzimy aktorów teatru z Jeleniej Góry w gościnnym spektaklu. Określenie na "deskach dużej sceny" należy potraktować tu dosłownie. Podłogę wypełniły drewniane europalety. Na środku Młoda (Joanna Niemirska) zwilża nogi, scena staje się plażą z przeciwsłonecznym parasolem. Dookoła kobiety krąży powolnie, jakby w nakazie milczenia Ksiądz (An

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Marta Olejniczak

Data:

09.03.2009

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe