- Nie mamy stałego zespołu, ale mamy szeroko otwarte drzwi, dzięki czemu w Szwalni pracują dziesiątki osób. To jest teatr dla wszystkich - mówi Marcin Brzozowski, twórca łódzkiego Teatru Szwalnia, w rozmowie z Katarzyną Flader-Rzeszowską w miesięczniku Teatr.
KATARZYNA FLADER-RZESZOWSKA Teatr Szwalnia obchodzi jubileusz dziesięciolecia. Mimo iż jest teatrem nieinstytucjonalnym, bez stałego zespołu, z ciągłymi problemami finansowymi i lokalowymi, udaje Ci się, Marcinie, wraz z kilkoma osobami działać od dekady. Na stronie teatru piszecie, że chcecie być teatrem dla wszystkich. Da się przez tyle lat prowadzić teatr dla wszystkich? MARCIN BRZOZOWSKI I tak, i nie. Pod hasłem "teatr dla wszystkich" może być ukryta strategia szerokiego "stargetowania" teatru poprzez działania o charakterze komercyjnym. Szwalnia nie jest teatrem dla wszystkich w tym sensie. Działamy w bardzo różnych przestrzeniach, dla różnych odbiorców, podejmując wiele aktywności. Nasza praca nie jest nastawiona na zysk. Puls szwalniowego życia nie jest mierzony ilością premier, przychodami kasowymi czy zdobytymi trofeami. Chodzi raczej o to, by działać teatrem na wielu polach, by swoją różnorodnością objąć jak największą grupę osób i