"Patrząc w odległość doświadczamy wrażenia, że człowiek składa się z szeregu postaci, które częstokroć nie mają pomiędzy sobą nic wspólnego. Przemiana materii sprowadza ten skutek, że ciało przebudowuje się z nowych wciąż pierwiastków, z tego samego wprawdzie materiału, ale w nowych warunkach i formach bytowania". Proszę się nie niepokoić. To nie są słowa angielskiego komediopisarza. Napisał je przed kilkudziesięciu laty Stefan Żeromski, w powieści cieszącej się dziś najmniejszą popularnością wśród admiratorów jego twórczości: w "Dziejach grzechu". Niemniej mogłyby posłużyć za motto omawianej tu komedii. Gdyby, oczywiście, autor "Przedwiośnia" myśli tej nie skreślił w stylu i z powagą niezbyt stosowną do płochej igraszki scenicznej, za jaką "Photo-finish" zapewne uznać należy. We współczesnej literaturze dramatycznej nie brak utworów, których autorzy zadali sobie wiele trudu, by przekonać widza
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 16