Nowy sezon teatralny, spóźniony z uwagi na remont w macierzystej siedzibie, scena bielska zainaugurowała 5 listopada komedią Aleksandra Ostrowskiego "Na wsiakowo mudrieca dowolno prostoty". Sztuka, tego klasyka XIX wiecznego dramatu rosyjskiego znana jest u nas pod kilkoma tytułami: "I koń się potknie", "Koń ma cztery nogi i też się potknie", "Trafiła kosa na kamień", "Pamiętnik szubrawca, własnoręcznie przez tegoż napisany". To z racji tej że oryginalne nazwanie utworu jest rosyjskim przysłowiem, którego nie sposób przetłumaczyć wiernie. Reżyser spektaklu, Alojzy Nowak, zdecydował się na "Pamiętnik szubrawca" i chyba słusznie, bo ów cytat z komedii najwyraźniej określa, z jakiej materii wykrojony został Jegor Dymitrycz Głumow, "młody człowiek" - jak go określił w spisie osób sam autor - który obrał drogę kariery poprzez obłudę, faryzeuszostwo, lizusostwo, cynizm i lisią przebiegłość. Odtąd zresztą ten sposób "załatwiania sobie awansu"
Tytuł oryginalny
"Szubrawiec" wiecznie młody
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Zachodni nr 213