W Polsce historia RAF pozostaje słabo znana. To jednak, paradoksalnie, dopomóc może czytelnikowi w rozszyfrowaniu sensów i znaczeń nałożonych na tę historię przez autorów sztuk włączonych do antologii "Czerwona dekada" - pisze Agata Dąbek w dwutygodniku.com.
Antologia "Czerwona dekada" prezentuje pięć sztuk teatralnych, poświęconych grupie terrorystycznej RAF (Rote Armee Fraktion) o nastawieniu antykapitalistycznym i antyimperialistycznym, powstałej pod koniec lat 60. w Niemczech. Do dziś niejasne są okoliczności śmierci przywódców ruchu, skazanych na dożywotni pobyt w więzieniu w Stammheim - Andreasa Baadera, Gudrun Ensslin i Ulrike Meinhof. Według wersji oficjalnej popełnili samobójstwo, natomiast wersje nieoficjalne głoszą, że winę za ich śmierć ponosi państwo. Rzekome morderstwo w Stammheim miałoby być ostatnią, decydującą rundą w walce demokratycznego kraju przeciw terrorowi, który sam zrodził. W Polsce historia RAF pozostaje słabo znana. To jednak, paradoksalnie, dopomóc może czytelnikowi w rozszyfrowaniu sensów i znaczeń nałożonych na tę historię przez autorów sztuk włączonych do antologii. Już w przypadku "Czerwonej dekady" Michela Deutscha (utworu przeznaczonego dla publiczności fran