EN

7.02.2013 Wersja do druku

Sztuka zapominania

Tak naprawdę jesteśmy w głowie austriackiego nazisty, gdzie odbywa się ponura wiwisekcja umysłu masowego mordercy - o spektaklu "Tanzcafe Lerch" w reż. Marii Spiss w Teatrze Nowym w Krakowie pisze Michał Centkowski z Nowej Siły Krytycznej.

"O ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej też Pan pewnie nie słyszał?" - pyta Aldona Grochal Ernsta Lercha, niemieckiego nazistę, wojennego zbrodniarza, właściciela świetnie prosperującej kawiarni w Klegenfurcie. Odpowiada jej echo. Grochal tworzy na scenie Nowego Teatru fascynującą kreację. Jest jednocześnie przesłuchiwanym zbrodniarzem i śledczym, przed którym w rzeczywistości Lerchowi udało się ostatecznie umknąć, przeżywszy niemal cały, naznaczony piętnem spełnionej apokalipsy, wiek XX. Pusta scena, na niej stary fotel dentystyczny i metalowy stolik z magnetofonem. A jeśli na tym krześle siedzieli "pacjenci" doktora Mengele? Kto wie, do czego służyły narzędzia przez lata przechowywane w tej budzącej grozę odrapanej, ponurej szpitalnej szafce... Taśma kręci się nieustannie: kolejne "anegdoty", teatralne premiery, upojne taneczne noce, a pośród nich - Noc długich noży i Noc kryształowa. Na ekranie obserwujemy kroniki filmowe. Z głośn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Siła Krytyczna

Autor:

Michał Centkowski

Data:

07.02.2013

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe