XIV Festiwal Prapremier. Pisze Marta Leszczyńska w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Festiwal Prapremier żywo zareagował na ważne wydarzenia na świecie. Bydgoska scena jak żadna inna w Polsce nie mówi o nich z takim zaangażowaniem. Prapremiery 2015 za nami. Nowym szefom Teatru Polskiego, Pawłowi Wodzińskiemu i Bartoszowi Frąckowiakowi, udało się odmienić oblicze festiwalu, który w ubiegłym roku był krytykowany za brak tożsamości i słaby program. "Wybrałabym opcję dopełnienia przez festiwal codziennych działań teatru, a może wręcz konfrontację z nimi. W miastach, w których działa jeden teatr dramatyczny, jest to jedyna szansa dla publiczności, by poznać inny styl myślenia o teatrze" - radziła w zeszłym roku Joanna Puzyna-Chojka, krytyczka teatralna publikująca w miesięczniku "Teatr". Wodziński i Frąckowiak poszli tym tropem. Program tegorocznego festiwalu był wypadkową działań, jakie na bydgoskiej scenie mogliśmy obserwować przez ostatni rok. Na Prapremierach po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć spektakle z innych krajó