"Polska krew" autorstwa i w reż. Przemysława Wojcieszka w Teatrze TrzyRzecze w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.
Bohaterem wystawionej w Teatrze TrzyRzecze (dawne kino Tęcza) sztuki "Polska krew" jest młody impotent z legitymacją partii rządzącej w kieszeni, pochodzący na oko z warszawskiej inteligenckiej rodziny. Jego żona to z kolei zajadła i zarazem lubieżna antysemitka spod Tarnowa, która nie wstydzi się swojego rasizmu, podziwia "Mariana" (zapewne Kowalskiego) i należy do ONR. Czoło stawią im młody aktor serialowy z partnerką dziennikarką, która nie dostała grantu na książkę, uczestnicy marszów Komitetu Obrony Demokracji. Warszawa: Suche żarty w Teatrze TrzyRzecze Dwie pary, niby kwintesencja mieszczańskiej farsy. Przedstawianie oponentów jako seksualnie zaburzonych czy niewydolnych też ma długą tradycję. Stereotyp goni tu stereotyp: młoda twarz KOD lubi prosecco, PiS-owiec preferuje swojskie piwko. Obrońcy demokracji wciągają kreskę za kreską, prawicowcy stronią od narkotyków. Brak intrygi Wojcieszek nadrabia rzucaniem suchych żartów. Brak sp