Aktor i widz, dwa razy w dziejach teatru powstali w wyniku rozpadu hybrydy, którą stanowili ludzie tworzący, a zarazem odbierający widowisko w początkach teatru starożytnego i nowożytnego. Dziś jedyne dwa składniki, bez których nie może istnieć teatr. Dwaj bracia - przy czym aktor niedobry lub źle grający, czy źle obsadzony, przypomina biblijnego Kaina. Właśnie "źle obsadzony". W ostatnich latach na małych i dużych ekranach, a także w teatrze obserwujemy pomyłek takich coraz więcej. Tzw. vox populi tłumaczy je zazwyczaj zakulisowymi przetargami, układami towarzyskimi czy wręcz upodobaniami erotycznymi tych, którzy mają coś do powiedzenia. Oczywiście, tego czynnika wykluczyć nie można. Istniał on zawsze, choć był hamowany przez konieczność osiągania jak największych zysków. Błędy obsadowe wydatnie je zmniejszały, szczególnie w okresie "teatru aktora". Dziś zysk w kulturze nie jest na planie pierwszym, co ma swoje bardzo dobre, ale też i u
Źródło:
Materiał nadesłany
"Kierunki" nr 14