EN

27.12.2006 Wersja do druku

Sztuka nie toleruje dyrektyw, nakazów, układów

Szuka nie toleruje dyrektyw, nakazów, układów. Przed rokiem ślepo wierzyłem w reformę Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Na próżno. Minister kultury zamiast wspierać ekipę Treliński - Kord dającą nadzieję na odnowę artystyczną i strukturalną, wolał - w imię partykularnych, choć nie do końca wiadomo czyich interesów - rękami nowego dyrektora naczelnego jej podziękować - pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.

Dziwny to był rok. Bez rewolucji i radykalnych zmian, a jednak jego bilans wydaje się dodatni. To bez wątpienia zasługa życia festiwalowego, które w Polsce - w przeciwieństwie do skostniałych programów filharmonicznych i operowych - bujnie się rozwija. "Boom festiwalowy", który obserwujemy od kilku lat, wspierany przez lokalne inicjatywy, udowadnia, że potencjał organizacyjny drzemie w nas ogromny. Także, wbrew obiegowej opinii, publiczność mamy chłonną, spragnioną słuchania, potrafiącą docenić wartościowe propozycje. Związanie Paula McCreesha, angielskiego specjalisty od muzyki dawnej, z festiwalem Wratislavia Cantans okazało się strzałem w dziesiątkę. Impreza powróciła do źródeł, do profilu oratoryjno-kantatowego, przyciągając artystów światowego formatu. "Wratislavia 2007" pokaże, na ile McCreesh jako jej dyrektor artystyczny będzie twórczy i konsekwentny w swych postanowieniach. Także Narodowy Instytut im. Fryderyka Chopina mozolnie bu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rok 2006: czas festiwali muzyki poważnej

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 300

Autor:

Jacek Hawryluk

Data:

27.12.2006

Wątki tematyczne