Ruszył sezon w Teatrze w Krakowie im. Juliusza Słowackiego. Na początek z pomocą muzyki szukać będzie wraz z twórcami "Wyspiański. Koncert" źródeł wyobraźni autora "Wesela" - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.
Freud pewnie byłby dumny. Bo autorzy przedsięwzięcia, którego świadkami będziemy, podjęli się konfrontowania twórczości Stanisława Wyspiańskiego z jego dziecięcymi fantazjami. Wyruszymy w niezwykłą podróż, która ma być wyprawą w poszukiwaniu źródeł artystycznego fenomenu czwartego wieszcza. Już na początku spektaklu mały chłopiec, który pojawi się na scenie, najpierw mierzy ją krokami, a później odnajduje różne dziwne dla niego elementy dekoracji. To fragment zbroi rycerza, róg złoty, ale też korale czerwone. Widzi konika na biegunach, kosę... Taki podstawowy zestaw teatralnych przedmiotów, które zapładniają wyobraźnię przyszłego dramatopisarza, malarza, scenografa. Na razie jednak chłopczyk tylko się bawi. Nuci sobie melodię, bawi się w wyliczankę. Wszystko jest tu rekwizytem, który później stanie się znanym symbolem jego twórczości. - Szukaliśmy takich tekstów, przez które przechodzi wrażliwość artysty, który jest zaraze