EN

25.10.2005 Wersja do druku

Sztuka na wiecznym haju

VII Ogólnopolski Festiwal Sztuk Autorskich i Adaptacji Windowisko w Trójmieście podsumowuje Grażyna Antoniewicz w Dzienniku Bałtyckim.

- Powiedz proszę, jakie sny miewa pchła, co w sierści tkwi? - pytali aktorzy teatru Terato z Gryfina w spektaklu "Skrzypią drzwi". Podobne powiedzonka krążyły wśród widzów Windowiska, czyli Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuk Autorskich i Adapacji. Przez trzy dni, od piątku do niedzieli [21-23 października], obejrzeliśmy dziewięć spektakli, powstałych w oparciu o niepublikowane teksty dramatyczne, oraz sześć adaptacji. Na scenie prezentowano zarówno historie rodzinne, jak i wielką politykę. Weteran festiwalu, ubiegłoroczny laureat Edward Gramont (teatr Terminus a Quo z Nowej Soli) przywiózł przedstawienie "Fidel Castro". - Sięgam po różne tematy. Tym razem jest to polityka, którą pokazuję w krzywym zwieciadle. Serio mówić o polityce chyba nie można? Zrobiłem ponad 160 przedstawień. Zawsze są one trochę pod prąd. Chcę prowokować. Kiedy lansowana była ateizacja kraju, szukałem mistyki. Kiedy konsumpcja zawładnęła wszelkimi dobrami, łączni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka na wiecznym haju

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki nr 249

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

25.10.2005

Festiwale