"Tartuffe albo Szalbierz" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach. Pisze Agata Niebudek w Echu Dnia.
Premiera dramatu Moliera w kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego na rozpoczęcie sezonu. Lekcję sztuki manipulowania dał w sobotni wieczór kielecki Teatr im. Stefana Żeromskiego. I choć stary mistrz Molier uczy, że cnota zawsze zwycięży, to jednak po kieleckiej inscenizacji jego dramatu wcale nie jestem tego taka pewna. Schludny pan, ubrany w nienagannie skrojony garnitur, chodzi, węszy i szu-ka ofiary. A tę znaleźć nietrudno, bowiem świat pełen jest naiwniaków. Do-dajmy - bardzo bogatych naiwniaków, co to i rodzinę poświęcą dla swojego nowego guru, i weksle podpiszą, jeśli będzie potrzeba. Mistrz manipulacji o nazwisku Tartuffe trafia do domu niejakiego Orgona - człowieka poczciwego, ale niestety łatwowiernego i zaczyna realizować swój szatański plan. Skąd my to znamy? Z życia? A może z Moliera? Nieważne, wszak autor "Świętoszka" o życiu wiedział niemało, bo z niejednego pieca jadł chleb. Jego sztuki piętno-wały, oskarżały i bulwe