Na zjeździe kierowników teatrów lalkowych słyszałem autorytatywne wypowiedzi, że sztuka S. Obrazcowa i S. Preobrażeńskiego "Wielki Iwan" jest "łopatologiczna", że przeraża ona dziatwę i wywołuje płacz na widowni. A było to wówczas, gdy sztuka ta dopiero nabierała na scenie "Czerwonego Kapturka" rumieńców życia. Dzisiaj przyznam się szczerze, że te wypowiedzi zatrwożyły mnie. Bałem się, że moja inscenizacja może spowodować niewłaściwą reakcję młodocianej widowni, która nie zrozumie sensu sztuki. Ale cofnąć się nie można było. Tę pozycję repertuarową wywojowałem w Centralnym Zarządzie Teatrów. Przy czym niedwuznacznie dano mi do zrozumienia, że o ile nie zostanie ona przyjęta przez inspektorów wydziału lalkarskiego poniosę wszelkie koszty. Inspektorzy nie przyjechali, a sztuka osiągnęła w Olsztynie 40 przedstawień. Swoimi obawami podzieliłem się z radą artystyczną. Długo zastanawialiśmy się nad znalezieniem
Tytuł oryginalny
Sztuka, która pomaga w nauce
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Olsztyński nr 11