Nie musimy już długo czekać na żadne wydarzenie teatralne, które narobiło szumu w kraju. Na nasze sceny sprowadzają je szybko dwie agencje impresaryjne - Teatru Polskiego i "Kalamburu". Zanim dobrze poszła w Polskę fama o jednoaktówkach Havla granych w Teatrze Powszechnym w Warszawie wiedzieliśmy już, że aktorzy ze stolicy przyjadą do nas. I to jest bardzo zdrowy układ, bo wbrew pozorom teatromanów u nas nie brakuje. "Audiencję" i "Protest" Vaclava Havla reżyserował Feliks Falk, który ma wielkie wyczucie dramaturgiczne. Nawet powtórzenia i monotonne dialogi potrafi ustawić tak, że stają się scenicznymi perełkami. Umie też dobrać aktorów, którzy do swoich ról pasują jak dobre rękawiczki. A łatwe to zadanie nie było... Obie jednoaktówki - choć mówią o ludzkich postawach - to przecież chodzi w nich o politykę. Havel rozumie, że polityka nie ma nic wspólnego z moralnością i stara się to wszystkim wytłumaczyć. Dlatego też nie wolno myśle�
Tytuł oryginalny
Sztuka i polityka
Źródło:
Materiał nadesłany
Wieczór Wrocławia nr 91