"Kram Karoliny" w reż. Konrada Szachnowskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.
Od lat z wielką niecierpliwością i nadzieją czekałam na dzień, gdy gdański teatr Miniatura wystawi spektakl dla widzów dorosłych, zauroczonych teatrem lalek. No i niestety doczekałam się. Na otwarcie sceny dla dorosłych wybrano sztukę belgijskiego dramaturga, zafascynowanego średniowieczem i teatrem lalek - Michela de Ghelderode. Jeszcze jako młodzieniec poznał on słynny lalkowy teatr Toonów i większość lalkarzy ze starej brukselskiej dzielnicy Marolles. Spędzał z nimi długie wieczory, odkrywając tajemnice lalkarskiej profesji. Po latach przyznał się do tej fascynacji: "Jako dziecko w piwnicach przedmieść widywałem mroczne dramaty i zadziwiające farsy. Dramaty były pocieszne, a farsy mroziły krew w żyłach. Wśród dzieciaków z oczami szeroko otwartymi pożerałem maniakalnie przemiany lalek w oświetlonym kwadracie sceny. Ten kwadrat wydawał mi się oknem otwartym na życie...". Belgijski dramaturg trafił do nas późno, bo dopiero w 1957 roku