XV Międzynarodowy Festiwal Sztuki Mimu w Warszawie. Pisze Marzena Rutkowska w Tygodniku Ciechanowskim.
Już po raz piętnasty spotkali się w Warszawie miłośnicy sztuki mimu z artystami tej elitarnej dyscypliny z całego świata. Te dość wysublimowane spotkania mają swoich stałych admiratorów. Przychodzą na nie już trzy pokolenia widzów. A mogą się one odbywać tak regularnie dzięki uprzejmości i gościnności dyrektora Teatru Dramatycznego Tadeusza Słobodzianka. No i wielkiej pasji szefa warszawskiego zespołu pantomimy Bartłomieja Ostapczuka. Ostapczuk to ostatni artysta, co tak poloneza wodzi, profesjonalny, oddany sztuce do granic możliwości. Na szczęście jego zdolności artystyczno-organizacyjne nie idą na marne. Tegoroczny przegląd zainaugurował spektakl Warszawskiego Centrum Pantomimy "Marcel" [na zdjęciu]. Spektakl niezwykły. Czysty w formie, klarowny w treści. Zrealizowany przez Lionela Menarda w hołdzie dla najwybitniejszego światowego mima Marcela Marceau. Prosta treść ma w sobie ogromny ładunek emocjonalny. To ludzkie życie i wojna je deprec