"Przesilenie" w reż. Waldemara Krzystka w Teatrze TV. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku - TV
W czasach gdy Teatr Telewizji karmi nas głównie powtórkami z historii w ramach Sceny Faktu, spektakl taki jak "Przesilenie" to prawdziwa ulga. To przedstawienie to robota fachowców. Tekst jest dziełem Davida Hare'a. Znamy go choćby z takich chętnie wystawianych sztuk, jak "Tajemna ekstaza" czy "Zdaniem Amy". Brytyjski dramaturg bywa reżyserem ("Wetherby") i scenarzystą (oscarowe "Godziny"). Trafia do publiczności, łącząc w swych sztukach obserwacje obyczajowe z politycznymi deklaracjami. Niegdyś buntownik pod sztandarami roku 1968, dziś się ustatkował, co nie oznacza, że nie występuje przeciw imperialnym zapędom światowych mocarstw. Rzecz wyreżyserował Waldemar Krzystek - ten od "Małej Moskwy". Trzeba pamiętać jednak, że przed powrotem do kina artysta dogłębnie poznał specyfikę telewizyjnej sceny. Zrobił w Teatrze TV wiele spektakli (m.in. rozliczeniową "Norymbergę") i zna klucz do właściwej obsady. ,.Przesilenie" należy do Magdaleny Cieleckiej i