XLII Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt w Szczecinie ocenia Robert Cieślak w Pograniczach.
Jeśli miarą jakości teatralnego festiwalu czynić temperaturę sporów, ogarniających publiczność, wówczas zwycięży bezwzględnie w każdym rankingu. Gdy naszym kryterium będzie stopień skrajności ocen towarzyszących merytorycznym dysputom, Kontrapunkt 2007 nadal umieszczać będziemy w czołówce. Do udowodnienia tych tez wystarczy ciąg słów kluczowych: przełomowy, o wysokiej wartości artystycznej, otwierający przegląd i jego widzów (nie tylko ze Szczecina) na prace najgłośniejszych reżyserów z niedalekiego Berlina, oglądane - co ważne! - na macierzystych scenach; a zatem - międzynarodowy, przy tym oblegany (zainteresowanie publiczności z "miasta" większe od pojemności sal teatralnych i autobusów, wiozących szczęśliwych posiadaczy specjalnych karnetów typu "A" do stolicy Niemiec), starannie skontrapunktowany, kulturotwórczy i sprawnie zorganizowany (ukłony dla Komisji Artystycznej). Tak powinien wyglądać każdy festiwal! Radosny okrzyk więźni