"Niech no tylko zakwitną jabłonie" w gdyńskim TD
Kończy się kolejny sezon artystyczny i nasze teatry nerwowo gonię upływający czas, serwując nam premierą za premierą. Mieliśmy ich ostatnio sporo, a czekają nas - już w samym środku lata - jeszcze co najmniej dwie. I to w okresie obfitującym na Wybrzeżu w różnorodne wydarzenia kulturalne I Od przybytku w tym wypadku głowa naprawdę boli, lecz na ten temat - przy innej okazji. Teraz natomiast przenieśmy się na chwilę do Teatru Dramatycznego w Gdyni, który od paru tygodni gra "Niech No Tylko Zakwitną Jabłonie" Agnieszki Osieckiej. Spektakl "szedł" już dosyć długo, nim teatr przy ul. Bema, wzorem niektórych stołecznych scen zaprosił na tzw. oficjalną, uroczystą premierę. Część recenzentów poczuła się w tej sytuacji nieswojo, część zaś uświadomiła sobie po pro stu, że opinia krytyki znaczy w rzeczywistości bardzo mało. Niezależnie bo wiem od tego, co ten czy ów recenzent napisze, jaki wyrok wyda, widzowie i tak zawierzą przede wszystkim