Laureatka literackiego Nobla Olga Tokarczuk odwiedziła w środę uczniów w imigranckiej dzielnicy Sztokholmu Rinkeby. W lokalnej bibliotece pisarka wysłuchała programu artystycznego. Na pamiątkę otrzymała obraz ze swoim wizerunkiem.
- To jest miejsce, w którym mówimy ponad 20 językami - zwrócił się do noblistki uczeń o imieniu Gardian. Następnie młodzi czytelnicy ze szkół podstawowych w Rinkeby oraz Tensta przedstawili program artystyczny. Gospodarze recytowali teksty w swoich językach narodowych: po arabsku, rosyjsku, czesku, ale także po polsku. Gdy zgasło światło, młodsi uczniowie zaśpiewali tradycyjną adwentową pieśń świętej Łucji. Jedna z idących w korowodzie dziewczynek miała na głowie chustę. Na pamiątkę spotkania w bibliotece Tokarczuk otrzymała od uczniów własnoręcznie namalowany przez nich portret. - Jestem bardzo poruszona. Gdy wrócę do Polski, powieszę ten obraz w centralnym miejscu mojego domu - powiedziała pisarka. W rozmowie z dziennikarzami przyznała, że "docenia bogactwo, jakie stoi za uczniami o różnym pochodzeniu". - Szwecja to kraj, który przyjął wielu imigrantów. Tu jest zrozumienie dla sytuacji, w jakiej oni byli i w jakiej się znajdują -