"Pułkownik Ptak" w reż. Ryszarda Majora w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Katarzyna Stróżyk w Kurierze Szczecińskim.
"Ludzie pochodzą od ptaków, bo tylko ludzie i ptaki potrafią latać. Ptaki - na skrzydłach, ludzie - w duszy" - tak twierdzi Matej, jeden z bohaterów "Pułkownika Ptaka". Spektakl według sztuki Christo Bojczewa o kilku takich skrzydlatych duszach w sobotę premierowo wystawiono w szczecińskim Teatrze Polskim. Akcja toczy się w zapomnianym przez wszystkich bułgarskim szpitalu psychiatrycznym podczas wojny na Bałkanach. Grupka przebywających w nim pacjentów - po ucieczce personelu medycznego - zamknęła się w świecie własnych urojeń. Kiro jest kleptomanem i kradnie wszystko, co mu wpadnie w ręce, niezależnie, czy są to pieniądze kolegów z oddziału, czy benzyna jeepa będącego na wyposażeniu szpitala. Dawid, ojciec sześciorga dzieci, utrzymuje, że jest impotentem. Matej przesiaduje pod łóżkiem, bo wierzy, iż po zmierzchu kurczy się i ktoś go przypadkowo może rozdeptać. Jest też Pepa, podstarzała "tirówka" pragnąca zostać Matką Teresą. W ten dziwa